Niedzielnego popołudnia odbyła się ostatnia runda Premier League. Wszystkie mecze odbywały się o jednakowej porze czyli o godzinie 16:00. Na początek warto zacząć od londyńskich drużyn. Zarówno Arsenal jak i Chelsea chciały się godnie zaprezentować na koniec sezonu. Jak na mistrza Anglii przystało, ekipa The Blues jechała z nastawieniem na zgarnięcie z Newcastle 3 punktów. Jednakże dobrze dysponowane pod koniec sezonu Newcastle gładko pokonało Chelsea 3:0. Ekipa Conte straciła jakiekolwiek szanse na udział w lidze mistrzów w przyszłym roku. Inaczej natomiast zaprezentowała się drużyna Arsene Wengera Kanonierzy przystępowali do tego spotkania w roli faworyta i chcieli pożegnać się w dobrym stylu z francuskim trenerem. Gola na zwycięstwo 1:0 strzelił Aubameyang. Podobnie jak Chelsea, w smutnych nastrojach mogą być również kibice West Bromu. Od początku na boisku po raz ostatni mógł zaprezentować się Grzegorz Krychowiak. Pomimo słabego sezonu piłkarze gości starali wygrać to spotkanie. Jednakże nie doszło do oczekiwanych rezultatów. Crystal Palace zwyciężyło 2:0, dzięki czemu awansowali o parę miejsc w tabeli. O tym sezonie również będzie chciał zapomnieć Łukasz Fabiański. Swansea pod koniec sezonu prezentowali się koszmarnie, notując aż 4 porażki z rzędu. Dzisiaj miało być inaczej, lecz zajmujący o jedną pozycje niżej Stoke okazał się być lepszy i zyskał na koniec sezonu 3 oczka. Swansea będzie mogło zrewanżować się w przyszłym roku, ale w niższej lidze, gdyż obie drużyny zanotowały spadek w tegorocznych rozgrywkach Premier League. Bez żadnych sensacji doszło w spotkaniach najlepszych 4 drużyn w tym roku. Liverpool rozgromił na swoim stadionie 4:0 Brighton. Tottenham po gradzie goli na Wembley pokonał Leicester. Manchester United wygrał 1:0 z Southampton. I tegoroczny mistrz Anglii, Manchester City zgarnął również 3 punkty w meczu z Southampton, potwierdzając swoją dominacje w tym sezonie. W spotkania ekip ze środka tabeli Everton przegrał z West Hamem 3-1 a cieszące się z 7 miejsca Burnley dające możliwość udziału w kwalifikacjach do Ligi Europy także zostało pokonane przez Bornemouth 1:0
Miesięczne archiwum: Maj 2018
Merci Arsene!!!!!!!!!
Wiadomość o odejściu z Arsenalu Arsene Wengera niewątpliwie zszokowała zarówno fana Kanonierów jak i cały piłkarski świat. Niedziela, 6.05.2018, mecz Arsenalu z Burnley był ostatnim w Erze Arsene Wengera. Jego drużyna nie zawiodła i zagrała jak za najlepszych lat ery Wengera. Kanonierzy rozbili gości wygrywając aż 5:0. Po spotkaniu Wenger wyszedł na środek boiska i dziękował kibicom, którzy oczywiście oklaskiwali go na stojąco. Wszyscy jego piłkarze mieli na sobie specjalne koszulki z napisem „Merci Arsene”, takie same słowa ułożono z gigantycznych liter na murawie, a w powietrzu latały wielkie balony z tym hasłem i podwieszonym zdjęciem trenera-ikony. 68-latek prowadził klub przez 22 sezony gdzie zdobył z Arsenalem trzy mistrzostwa Anglii, siedem razy wygrywał Puchar Anglii. W 1998 i 2002 roku zdobył podwójną koronę. W sezonie 2003-2004 Arsenal nie przegrał żadnego ligowego meczu, co wydarzyło się w Premier League po raz pierwszy od ponad 100 lat. W 2006 roku Arsenal doszedł do finału Ligi Mistrzów, ale przegrał w nim z Barceloną. Pożegnalną przemowę Francuz rozpoczął od życzeń zdrowia dla swojego rywala Aleksa Fergusona, który w sobotę trafił do szpitala z powodu wylewu krwi do mózgu, a następnie podziękował kibicom. W dodatku dał również swój krawat, o który poprosił go kilkuletni fan. Arsene Wenger pozostanie w pamięci jako legenda Arsenalu i zapewne wielu będzie darzyć go szacunkiem za to co zrobił dla klubu. Potrafił stworzyć stabilny i poukładany zespół, który potrafi nawiązać z najlepszymi Europejskimi drużynami. Trener na pewno wywołujący wiele kontrowersji, ale na pewno także posiadający wiele plusów. Francuz nie zamierza jeszcze przechodzić na emeryturę. Jednakże jego dalsze plany są jeszcze nie znane.